Aula

Lucyfer Morningstar · 2018-06-16 22:26:10

Bo z rozmachem musi być!
Aula uniwersytecka to jedyne takie miejsce w całym kampusie. To tutaj odbywają się wszystkie inauguracje i spotkania okolicznościowe dla całego uniwersytetu i profesorów!

.......

Lucyfer szedł przed siebie od wejścia, aż po podium. Jego kroki niosły się echem po pustym pomieszczeniu. Na chwilę zboczył z kursu tylko po to, by podejść pod ścianę i włączyć wiszące żyrandole. Nic nie zastąpi prawdziwych, takich ze świecami, jakie stosowano dawniej, ale te z elektroniką w sumie też mogą być. Wsadził ręce do kieszeni swojego ciemno-granatowego garnituru i podszedł do stołu przy którym powinna zasiadać reszta ciała pedagogicznego. Zerknął na zegarek. No tak, jest przed czasem. Znudzony, nie wiedząc do końca co ze sobą zrobić, zaczął bawić się mikrofonem stukając w niego, szeleszcząc i sprawdzając ogólnie, jakie dźwięki najcichsze może wyłapać. No i co najważniejsze - do czego jest ten czerwony guziczek na dole?

Korosensei · 2018-06-16 22:35:25

- Uhuhuhu na twoim miejscu bym tego nie dotykał
Wielki potwór pojawił się za aniołem niespodziewanie. Zółte macki wiły się powoli dookoła niego kiedy przemieszczał się zauważalnie dla ludzkiego oka, by stanać za aniołem.
- Jestem Korosensei
Wystawił w jego stronę przedmią mackę
- Miło mi poznać kolegę...

Lucyfer Morningstar · 2018-06-16 22:39:53

Lucyfer podskoczył lekko, wyraźnie zaskoczony nagłym pojawieniem się żółtego stwora. Zamrugał kilka razy i dopiero kiedy zaakceptował obraz jaki widzi uśmiechnął się.
-O wiiiitaj~ - uśmiechnął się odstawiając mikrofon na miejsce, bez wahania chwycił potwora za mackę badając jednocześnie jaki jest w dotyku, czy miękki, czy lepki, czy oślizgły. - Lucyfer Morningstar - puścił mackę potwora i ukradkiem wytarł rękę o kupkę papierów jaką ktoś zostawił na mównicy obok mikrofonu, to pewnie mowa powitalna dyrektora Asgora. - Też tutaj uczysz? A czego jeżeli wolno zapytać? - przechylił głowę lekko na bok.

Korosensei · 2018-06-16 22:50:28

-Oczywiście! Sam dyrektor zaproponował mi posadę!
Powiedział z dumą wypinając szeroką pierś do przodu na której widniał mało gustowny krawat przedstawiający sierp księżyca.
-Uczę zabijania. Moi uczniowie mają za zadanie mnie zabić! A kolega czego będzie uczył?

Lucyfer Morningstar · 2018-06-16 22:57:05

Czy uśmiech Lucyfera może być jeszcze szerszy? Chyba nie. Z zaintrygowaniem spoglądał na wyższego od siebie o głowę potwora.
-Co za ciekawych nauczycieli wybrał sobie dyrektor Asgore - skomentował na głos - Co za ciekawy zbieg okoliczności, widzisz przyjacielu - na chwilę odwrócił wzrok od niego - Ja uczę o grzechach.

Korosensei · 2018-06-16 23:06:12

-Ooooo w sensie jak ich uniknąć?

Shannon · 2018-06-16 23:06:42

//Pokój Shannon
Zwiedzanie wydawało się dobrym pomysłem. Skoro już miała spędzić tu trochę czasu, warto było poznać okolicę. Tak przynajmniej sądziła do czasu, kiedy doszła do wniosku, że okolica jest dużo za duża. Niby jak miała się w tym odnaleźć? Najwyraźniej ktoś uznał, że studentom potrzeba wf-u nawet wtedy, gdy oficjalnie nie ma go w planie, bo przed znalezieniem jakiejkolwiek sali szło błądzić godzinami.
Tak, zgubiła się.
Tak, ostatecznie weszła do pierwszej sali, z której doszły ją głosy. W końcu co złego mogło czaić się na uczelni, prawda?
Już sam rozmiar drzwi sugerował, że w środku może spodziewać się czegoś wielkiego, ale... cóż, na pewno nie spodziewała się TAKIEJ auli.
O cholera..., pomyślała, przystając w progu. Już nie chodziło o pomieszczenie, ale osoby, które tam zastała. W pierwszej kolejności zwróciła uwagę na mężczyznę, który wyglądał, jakby urwał się z jakiegoś wybiegu, a potem na... coś. Cokolwiek to było. Słyszała o potworach, ale zdecydowanie nie spodziewała się na jakiegokolwiek wpaść, na dodatek tak szybko.
– Ehm... Przepraszam? – wyrwało jej się, ledwo doszła do wniosku, że i tak nie wycofa się niezauważona. Jasne, że ją widzieli.

Lucyfer Morningstar · 2018-06-16 23:12:08

Zaśmiał się gardłowo na słowa potwora.
-Ależ nie, uczę jak je popełniać - przymknął oczy - Właśnie to miałem na myśli mówiąc, że Asgore wybrał ciekawe grono pedagogiczne, słyszałem że mają dołączyć do nas jeszcze przynajmniej trzy osoby - wtedy usłyszał głos kobiety. Odwrócił się w jej stronę i zmierzył spojrzeniem - Witaj~ robi się nas coraz więcej. Jak miło!

Korosensei · 2018-06-16 23:15:04

Korosensei nie wiedział jak ma odpowiedzieć na słowa Lucyfera, dlatego postanowił spojrzeć na uczennicę.
-Witaj!
Poryszył mackami w geście przywitania

Shannon · 2018-06-16 23:19:59

– Aha, tak... Dzień dobry.
Pomachała im, bo co mogła zrobić? Swoją drogą, żaden nie wyglądał, jakby zamierzał ją zjeść, a to już coś. Po chwili wahania doszła do wniosku, że potwór też wyglądał całkiem sympatycznie, nawet mimo macek, więc ostatecznie zdecydowała się podejść bliżej.
Przeniosła wzrok na ludzko wyglądającego mężczyznę. Brzmiał na zadowolonego, chociaż...
– Popełniać... Popełniać co? – zapytała, bo to nie dawało jej spokoju. – Echo się tutaj niesie.
Cóż, aula była duża. Coś z ich rozmowy musiała słyszeć.

Ostatnio edytowany przez Shannon (2018-06-16 23:20:19)

Lucyfer Morningstar · 2018-06-16 23:25:24

Wsadził ręce do kieszeni spodni, uśmiech nie schodził z jego twarzy. Śledził bacznym wzrokiem nastolatkę, która szła w ich stronę. Musiał przyznać, że jest naprawdę atrakcyjna. Ciekawe czy wyleci z roboty za romans ze studentkami. Trzeba będzie to sprawdzić!
-Grzechy, moja droga. Grzechy - powtórzył się - Widzisz, dyrektor wybrał naprawdę ciekawe ciało pedagogiczne. Na wykładach u tego pana - wskazał na żółtą ośmiornicę - będziesz uczyła się jak zabijać by w efekcie zabić jego. Zgadłem? - spojrzał na towarzysza belfra i widząc jego reakcję znowu przeniósł wzrok na rudą - U mnie będziesz poznawała wszystkie możliwe grzechy ludzkości oraz to jak je popełniać. Aż jestem ciekaw czego będą uczyć pozostali wykładowcy! A ponoć Asgore jest pacyfistą! - zaśmiał się.

Korosensei · 2018-06-16 23:31:31

Korosensei przepełzł bliżej w stronę uczennicy.
-Zabójstwo to coś więcej niż proste dźgnięcie w pierś
Mówil prawie urażony patrząc na Lucyfera małymi, czarnymi ślepiami. Mówił, choć nie poruszał ustami, zaś z jego twarzy nie znikał szeroki uśmiech.
-To sztuka! Trzeba poznać ofiarę, jej nawyki, zachowanie, mieć wielką wiedzę, aby udawać kogoś kim się nie jest, dostosować metodę zabicia i umieć uniknać konsekwencji tego co się zrobiło. Moi uczniowie będą musieli się bardzo przyłożyć do zadań jakie przed nimi będę stawiał. - Spojrzał na dziewczynę, na jego głowie pojawiły się poziome zielone paski. To znak, że czuje się pewny siebie - Myślisz, że byłabyś w stanie mnie zabić?

Shannon · 2018-06-16 23:31:50

Otworzyła i zaraz zamknęła usta. Że co? Od początku wiedziała, że ta szkoła nie jest taka zwykła, ale nie tego się spodziewała. Jasne, wiedziała o potworach i tym, że zajęcia będą dość nietypowe, ale...
– Grzechy? Jak w Biblii? – powtórzyła, zastanawiając się, czy sobie z niej żartowali. Kwestię zabijania przemilczała, bo – cholera! – to musiał być żart. – Czyli co? Na jedne zajęcia wcale nie przyjdziemy, bo w końcu lenistwo, inne spędzimy obżerając się w barze, a w międzyczasie zniszczymy salę i urządzimy sobie orgię? – zapytała z nieco złośliwym uśmiechem.
No hej, to oni zaczęli żartować, prawda?

Lucyfer Morningstar · 2018-06-16 23:41:14

Wyciągnął ręce z kieszeni i pstryknął palcami pokazując na nią jednocześnie.
-Już wiem kto będzie moją prymuską! - zaśmiał się - Dokładnie o to chodzi. Czy to nie wspaniały pomysł? Po prostu nie będzie się dało nie zawalić tego przedmiotu! Nie zapominając, że przed orgią pójdziemy okraść jakiś sklep, albo nie przeprowadzimy babci przez jezdnię i niech tworzy korek. Czyż to nie jest geniusz zbrodni? Albo! Ukradniemy wszystkie spinacze z sekretariatu. I zszywacze. Chaos.

Shannon · 2018-06-16 23:45:48

Żartował sobie czy nie, pan od grzechów zaczynał jej się podobać. Chyba. To, jak opowiadał o sianiu chaosu, na swój sposób wydawało się... kuszące. Zwłaszcza gdy orgia zaczęła kontrastować z ignorowaniu biednych staruszek i kradzieży spinaczy.
– Diabeł też wpadnie? Poznałabym jakiegoś – stwierdziła, parskając śmiechem.
A potem potworny nauczyciel jednak zdecydował się włączyć, swoimi słowami sugerując coś innego. Spojrzała na niego z niedowierzaniem, uświadamiając sobie, że nie żartował. Momentalnie pomyślała o swoim krzyku – głosie, który tak bardzo ją niepokoił, tak łatwo przeistaczając się w coś niebezpiecznego...
– Zdziwiłbyś się – oznajmiła wprost, spoglądając na właściciela macek.

Lucyfer Morningstar · 2018-06-16 23:56:47

-Oczywiście, że wpadnę! - ponownie wsadził ręce do kieszeni. - Miałbym przegapić taką zabawę? Oh, gdzie moje maniery - wyprostował się i pochylił delikatnie w stronę dziewczyny - Lucyfer Morningstar... - zmarszczył brwi - Znaczy się profesor... profesor Lucyfer Morningstar. Wybacz, jeszcze nie przywykłem do tych wszystkich tytułów. Jak przypuszczam, jesteś nową studentką. Z daleka przyjechałaś?

Shannon · 2018-06-17 00:05:33

– O Boże! – wyrwało jej się. – Znaczy...
O tak, to zdecydowanie nie była najlepsza reakcja na gościa, który przedstawiał jej się jako Lucyfer. Na dodatek profesor, co brzmiało tak absurdalnie, że aż zwątpiła w to, czy faktycznie sobie żartował. Nie, wydawał się absolutnie poważny.
Z niedowierzaniem potrząsnęła głową. Zapowiadało się... ciekawie.
– Shannon Coldwater – odpowiedziała z opóźnieniem, dochodząc do wniosku, że wypadałby. W końcu sam diabeł zachowywał się uprzejmie, prawda? – Tak. Jestem tu od niedawna... Seattle. Dość daleko stąd.
Na pewno nie dalej niż piekło...

Lucyfer Morningstar · 2018-06-17 00:09:22

Cmoknął z niesmakiem.
-Ojca w to nie mieszajmy, dobrze? - wywrócił oczami, a następnie jakby nigdy nic ujął jej dłoń i pocałował jej wierzch - Cała przyjemność po mojej stronie. - Puścił ją i schował ręce do kieszeni - Co sprawiło, że zapragnęłaś się tutaj kształcić? Ja, szczerze - zaśmiał się pokazując na siebie ręką - Uznałem że to będzie przezabawna okazja na rozerwanie się.

Shannon · 2018-06-17 00:22:00

Przez moment nie wiedziała czy się śmiać, czy może płakać. Nie miała pojęcia, czy mu wierzyła, ale... cóż, wyglądał na kogoś, kto mógłby być mrocznym Księciem Ciemności. Serio.
A do tego był tak uprzejmy, że na moment ją zatkało, zwłaszcza kiedy zaczął całować ją po rękach – i to z wyczuciem i klasą, wcale nie sprawiając, że poczuła się, jakby obcowała z jakimś obleśnym typem, który na siłę próbował być dżentelmenem.
Wysłannik piekła chyba mógł taki być, prawda?
– Rozerwanie się? W piekle jest aż tak nudno? – zapytała, chociaż to brzmiało jak czysta abstrakcja. – A ja... Hm, jestem tu przez pewne... problemy? – Mimo wszystko zabrzmiało to jak pytanie. – Trochę mordercze, mam wrażenie.
Nie miała pojęcia czy mówienie mu o tym to dobry pomysł, ale z drugiej strony... jeśli faktycznie był diabłem, to może mógł jej pomóc. Nigdy nie była szczególnie wierząca, ale gdyby miała wskazywać, kogo powinna obwiniać o ten swój przeklęty głos, to zdecydowanie tego na dole.

#1 2018-06-16 22:26:10

Aula

#2 2018-06-16 22:35:25

Odp: Aula

#3 2018-06-16 22:39:53

Odp: Aula

#4 2018-06-16 22:50:28

Odp: Aula

#5 2018-06-16 22:57:05

Odp: Aula

#6 2018-06-16 23:06:12

Odp: Aula

#7 2018-06-16 23:06:42

Odp: Aula

#8 2018-06-16 23:12:08

Odp: Aula

#9 2018-06-16 23:15:04

Odp: Aula

#10 2018-06-16 23:19:59

Odp: Aula

#11 2018-06-16 23:25:24

Odp: Aula

#12 2018-06-16 23:31:31

Odp: Aula

#13 2018-06-16 23:31:50

Odp: Aula

#14 2018-06-16 23:41:14

Odp: Aula

#15 2018-06-16 23:45:48

Odp: Aula

#16 2018-06-16 23:56:47

Odp: Aula

#17 2018-06-17 00:05:33

Odp: Aula

#18 2018-06-17 00:09:22

Odp: Aula

#19 2018-06-17 00:22:00

Odp: Aula

Stopka